Ta książka to jedna z nowości dotyczących CMS, a dokładniej rzecz biorąc Joomla! 1.6. A więc kolejnego, poprawionego (ulepszonego) wydania Joomla! 1.5. Już po przeczytaniu spisu treści wiedziałem, że jest ona adresowana TYLKO dla początkujących webmasterów, a więc tych osób, które wcześniej nie miały do czynienia z tym systemem zarządzania treścią, albo miały kilkuletnią przerwę i swoją edukacje zakończyły na np. Mambo.
Książka liczy 256 stron oraz płytę CD, jednakże ten dodatek jest zupełnie zbędny i tylko niepotrzebnie podnosi cenę do 39.90 PLN. Pierwsze zapoznanie się z trzema pierwszymi rozdziałami, łącznie ~60 stron, to wstęp do instalacji na localhoście + trochę lania wody. Nie mówiąc już o oczernianiu wydania J!1.5, już na pierwszych stronach książki. Przy okazji w ogóle brak chociażby jednego sensownego zdania, które by powiedziało co zrobić, jeśli ktoś chce zrobić migracje z poprzedniej „takiej słabej” wersji. Panie Marcinie (autorze), to trochę jak wylewanie dziecka wraz kąpielą. Oczywiście osoby, które pierwszy raz sięgną po tego CMS i te wstępne rozdziały powinny opanować podstawy, jakże przydatne.
Kolejne rozdziały dotyczące Treści portalu i Menu wraz z grafiką, to kolejny zbiór informacji. Szkoda tylko, że owa „grafika” nie została wpleciona w rozdział 3, a nie jak jest obecnie jest doczepką do rozdziału kolejnego. Jeśli przyglądniesz się poprzedniej książce M.Lisa, dostrzeżesz, że spisy treści są identyczne i zawierają ten sam błąd struktury treści. To samo tyczy się treści, zatem można śmiało powiedzieć, że niniejsza książka to jedynie aktualizacja poprzedniej, dlatego nie znajdziesz tu zbyt wielu nowości, czy wskazówek.
Rozdział 6 – Jedną z największych nowości Joomla! 1.6 było wprowadzenie ulepszonego i zaawansowanego ACL, czyli zarządzania uprawnieniami użytkowników, niestety autor publikacji dał lakoniczne kilka zdań + odesłanie do „angielskiej” strony. Także ta część książki była i jest dla mnie największym rozczarowaniem. Jedynie co go może usprawiedliwiać, to fakt, że budując prostą stronę, o ACL nie musisz się martwić, w końcu tylko ty będziesz jedynym administratorem serwisu internetowego.
Rozdział 7 – Szablony i użytkownicy. Mam wrażenie czytając pierwszą kartkę tego rozdziału, że już zgłaszałem zauważone błędy, które były już w poprzednim wydaniu. Ale niestety autor nie wziął ich pod uwagę, co też przemilczę i odeślę do wpisu. Kolejna strona i … śmiech, pozwolę sobie zacytować „W Joomla! 1.6 standardowo dostępnych jest kilka szablonów…”, porównując tekst z poprzedniej strony, odnoszę wrażenie, że autor ma trudność w liczeniu, najpierw są „dziesiątki tysięcy szablonów„, a potem zaledwie kilka (czyli ile?, to samo na stronie 195) wewnętrznych. /odpowiedź/ Zamiast pisać „matematyczno hipotetyczne wstępy” lepiej było napisać, czym jest szablon dla CMS i czym się różni od tradycyjnego HTML-owego. Tak samo boks Polecane strony, gdzie są szablony, bardzo niewiele czytelnikowi pomoże, skoro autor na stronie 195 wspomina, iż jest ich „jeszcze niewiele”. Aż się boje pomyśleć, ile dla autora jest „wiele” – miliony? Szkoda, że takie głupoty pojawiają się już w drugim, zaktualizowanym wydaniu książki. Jeśli myślisz, że nauczysz się czegoś z tego rozdziału jesteś w błędzie, faktycznie cały ten rozdział można streścić na 2-3 stronach – przy użyciu schematów. Jeśli potrafiłeś instalować i zmieniać szablony oraz użytkowników w poprzedniej wersji Joomla! spokojnie możesz ominąć ten rozdział.
Rozdział 8 – Atrakcyjne dodatki – patrzę i widzę „księgę gości” i już dawno nic mnie tak nie rozśmieszyło. Mamy 2011 rok, a nowa książka zalicza tego typu rozszerzenie do atrakcyjnych dla czytelnika, to niestety duże niezrozumienie rynku. Kolejny hit to moduł zegarka. Owszem było to ciekawe, ale w latach 90-tych, a szczególnie wcześniej jako prezent komunijny z melodyjką. Także kolejność sekcji tym rozdziale wydaje się być nie zrozumiała. Bowiem zamiast zacząć od najważniejszego np. galerii, mamy drobiazgi.
Podsumowując: Zupełnie nie rozumiem celu bardzo powierzchniowego aktualizowania książki !
Są jednak i plusy tej książki. Podoba mi się okładka, także projektant Jan Paluch dostaje ode mnie pochwałę. Co się tyczy czytelnika docelowego, osoby które ją przeczytają, albo kupią kolejną, bo mało się z niej dowiedzą, albo będą szukać pomocy na forum, czy też zapiszą się na kurs. Jednak co najważniejsze, zasmakują w CMS Joomla!, i chyba to jest najważniejsze. Przy okazji, jeszcze w tym roku J1.6 zakończy swój byt, a co za tym idzie, Joomla! 1.7 będzie miała pole do popisu. Nie mówiąc już o tym, że wsparcie do Joomla! 1.5 nadal trwa, i tak będzie aż mniej więcej do połowy 2012 roku.
… a więc tak jak podejrzewałem, przeglądając spis treści zamieszczony na Helionie. Tak na marginesie – brakuje mi jakiejś joomlowej nowości wydawniczej autorstwa P. Frankowskiego i to nie tylko ze względu na „coś wnoszącą” treść, lecz również z uwagi na język jakim są pisane te książki.
PS Co do recenzji, ciekaw jestem oceny „Drugiej pensji z sieci”.
Pozdrawiam,
Marcin
Witam. Tak jak poprzednik również czekam na „drugą pensję z sieci” gdyż zakupiłem Biblię o „słabej” J!1.5 i jak narazie chcę ją okiełzać aby mieć podstawy do działania w nowszych wersjach.
Swoją drogą od powstania i częstych aktualizacji chroma wszyscy zaczynają głupieć z numeracją oprogramowania i dzieje się to za szybko, że bez sensu to swoją drogą…
Jestem ciekaw czy jakiś autor pokusi się o napisanie książki o J!1.7 którą pewnie podzieli losy 1.6 i zakończy swój żywot dosyć szybko.
Według mnie szczegółowy opis ACL, który jest największą i najbardziej znaczącą zmianą w Joomla! 1.6 powinien być bardzo poważnie potraktowany. Nie rozumiem takiego podejścia.
Według mnie szczegółowy opis ACL, który jest największą i najbardziej znaczącą zmianą w Joomla! 1.6 powinien być bardzo poważnie potraktowany. Nie rozumiem takiego podejścia.
Cóż, tytuł ciekawy, a środek…
Gdyby o 1.6 była już dostępna wiedza na wiki może książka wyglądałaby inaczej.
Materiały Zwiastun już dodał. Trzeba tylko czekać na kolejną pozycję i szukać miejsc, gdzie było CTRL + V…
Tak książka kiepskawa ale drogi Pawle Twoja książka o tworzeniu szablonów dla Joomli też nie była lepsza
No cóż, zdaje sobie z sprawę, że rozdział 3 był za krótki – i to jedyna większa „wada” mojej książki. Proszę jednak pamiętać, że inne rozdziały cieszyły się większym uznaniem u czytelników niż u w/w. Tak więc ciężko jest porównywać bo dotyczyły 2 różnych zagadnień.
No tak masz rację.
Może by tak wykombinować za jakiś czas wydanie drugie rozszerzone.
A co do tej książki Pana Lisa to szkoda gadać poziom delikatnie mówiąc bardzo podstawowy a na rynku jest kilka książek omawiających zawarte a niej zagadnienia. Więc zastanawiam się po co helion to wydał. Kupiłem ją w przedsprzedaży (bo kupuję wszystko co się ukaże o Joomli i Drupalu) ale to chyba wyrzucone pieniądze w błoto !!!