Po spółce INFOR Biznes, także Bonnier Business Polska, wydawca „Pulsu Biznesu” będzie ścigał redaktorów serwisów internetowych, które korzystają bez opłat lub/i zezwolenia z artykułów publikowanych w tym dzienniku oraz Pb.pl. Prezes BBP na podstawie analiz dostarczonych mu przez plagiat.pl – doszedł do wniosku, iż skala zjawiska jest tak duża. Jak przyznał (dla forsal.pl), spółka już wysłała do kilkunastu serwisów www wezwania, aby zaprzestali nielegalnego korzystania i je z pewnością usunęli.
Jak można przeczytać, nie tylko skala zjawiska jest duża, ale i wartość odszkodowań od serwisów internetowych, publikujących treści z naruszeniem praw wydawców – którą oszacowano na 2 mln zł ! Tak ta liczba robi wrażenie. Mam nadzieje, że niniejszy post, nie zostanie zakwalifikowany jako „nielegalny”, a wręcz przeciwnie jako informacyjno-odstraszający. Niestety lub stety czasy internetu bezprawia – powoli się kończą. To co cieszy jednych zmartwi małe redakcje, które bazują właśnie na cudzych artykułach, na zasadach przedruku w myśl art. 25 oraz art.4 pkt 4 – ustawy prawo autorskie. Nie wiem czy niektórzy doczytali, ale np. pod artykułami na forsal.pl, czy gazetaprawna.pl jest zapis, iż kopiowanie całości lub fragmentów jest zabronione i może być ścigane prawnie. I rzeczywiście mają do tego prawo, wystarczy doczytać art. 25 pkt 1 (pr.autorskie), który to fragment brzmi:
„Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji:
Przy okazji, Mec. Maciej Ślusarek, adwokat w kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy, wyspecjalizowany w prawie prasowym i autorskim – stwierdził m.in., że prostą informacją prasową, która nie podlega prawu autorskiemu jest np. prognoza pogody. Ciekawe czy dało by się to obronić w sądzie?