Czasami chciało by się powiedzieć: „Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem” (Fragment z filmu: Brunet wieczorową porą). I tak dziś się poczułem. Jednakże wpis Pawła Wimmer na jego blogu – podniósł mnie na duchu i zrobił ze mnie „magika od Joomla!” za co serdecznie dziękuje. Choć faktycznie nigdy w ten sposób nie myślałem o sobie. Informuje, iż  w dniu dzisiejszym o godzinie D (zgadniecie?) oficjalnie skończyłem rozdział 5 książki o budowie szablonów dla Joomla! – dotyczącym rozszerzeń przydatnych do budowy serwisu w tym szablonu. Czym dłużej go pisałem, tym bardziej miałem wrażenie, że zbyt mało umieściłem informacji. Z drugiej zaś strony, nie chciałem aby ten rozdział zdominował pozostałe, dlatego liczy „jedynie” 21 stron. Co dalej, chciałbym powiedzieć od jutra siadam do ostatniego rozdziału, ale nie ma szans, ba nawet nie ma nadziei na odpoczynek weekendowy, tyle się zaległości nazbierało. Poprosiłem moją milą panią redaktor, aby dała ów moje kolejne książkowe dziecko do zapowiedzi, ciekawe czy się uda. Bowiem regułą jest, iż umieszczane są tam jedynie tytuły, których autorzy wysłali w całości rozdziały po kolejnej korekcie.

Przy okazji pisząc fragment o Joomla, flashu i smartphonach odkryłem przypadkowo, że mój HTC mimo, iż na  fabrycznym Androidzie – już dziś wczytuje elementy animowane (czyt. flashowe). Dotyczy do wbudowanej przeglądarki. Ponoć już za kilka miesięcy ma być jeszcze lepiej, wtedy bowiem ma mieć miejsce premiera najnowszego wydania Adobe Flash Player 10.x, które zapewni jeszcze lepszą obsługę tego typu formatu. Z drugiej zaś strony upgrade do Android 2.1 ma też podnieść jakość obsługi technologii flash na stronach. Może i gry zaczną lepiej chodzić, hihi.

Biuletyn elimu

Wysyłany raz w miesiącu

Nie spamujemy! Zajrzyj do polityki prywatności po więcej informacji