Wasze WordPressy (tak jak nasze) pewnie same się zaktualizowały, ale na wszelki wypadek sprawdźcie czy nie macie wymienionych w tytule wersji 4.7.0 lub 4.7.1. Są one bowiem wyposażone w epicką funkcję edytowania wpisów przez anonimowe osoby/skrypty.
Swoją drogą automatyczna aktualizacja WordPress to zdecydowanie przydatna rzecz :). Co ciekawe w pierwotnej nocie wydawniczej wersji 4.7.2 nic o tej podatności nie było napisane – dopiero po kilku dniach ujawniono, że w nowej wersji „przemycono” poprawkę do tej krytycznej luki. Było to celowe działanie mające dać użytkownikom (a raczej mechanizmowi autołatania) czas na aktualizację.