Joomla! to jeden z najpopularniejszych obecnie systemów zarządzania treścią (na licencji GNU GPL) na świecie. Patrząc z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że obecnie jest dużo łatwiej poznać tajniki CMS, niż jeszcze kilka lat temu. Nie ukrywam, że znajomość HTML i CSS była i jest nadal bardzo ważna, mimo iż nadal pokutuje przekonanie, że można od razu (choćby po kilku dniach nauki) wskoczyć na CMS i budować innym strony www. Przy okazji, widziałem także niemieckojęzyczne podręczniki o Joomla! (i nie tylko) skierowane dla dzieci.
Wróćmy jednak do historii, patrząc teraz na półki księgarń książek i innych materiałów szkoleniowych o CMS Joomla! materiałów edukacyjnych jest bardzo dużo (aktualna lista książek o Joomla). Kiedy ja zaczynałem, praktycznie było tylko forum. Pamiętam swoje pierwsze pytanie, po o dziwo ukończonej bez problemów instalacji, jak dodać te artykuły do menu. Zatem mimo tego, że znałem HTML nie potrafiłem tego wyklikać.
Mimo ciągłych aktualizacji „goła” Joomla! wciąż nie należy do bardzo intuicyjnych CMS. Moim zdaniem nadal potrzeba wiele godzin, aby opanować jej tajniki. Nie mówiąc już o tym jest kilka tysięcy (~8 tys.) rozszerzeń zwiększających funkcjonalność tego systemu. Jednym słowem nie jest łatwo, widać to doskonale choćby po tym, iż sam nadal używając J! odkrywam wiele opcji. Czasami obserwując wpisy na forum widzę, że ludzie szukają rozszerzeń nie znając możliwości standardowej instalacji np. systemu banerów.
Wracając zatem do pytania: „Jak się uczyć Joomla ?’ . W pierwszej kolejności należy sobie zadać pytanie, jakimi środkami dysponujemy i ile czasu możemy przeznaczyć na naukę. Do tego dochodzi kwestia, jak najlepiej się uczymy, sami, czy wolimy słuchać oglądać, jak ktoś nam pokazuje. Mimo wszystko rozpoczął bym od zakupienia książki dla początkujących (forma papierowa lub ebooka, jeśli masz mobilny czytnik). Z całą po jej przeczytaniu, nawet bez instalacji CMS, zrodzą się w twojej głowie liczne pytania, jak zrobić to lub owo. Sugeruje zapisywać je z tyłu książki w dziale notatki, dzięki temu jeśli zdecydujesz się na korepetycje lub kurs, będziesz mógł zadać pytania, które cię dręczyły podczas lektury np. jak dodać komentarze, czy pole formularza w artykule.
Czy tradycyjne kursy video są dobrą metodą nauki i czy ich zawartość równa się książce? Z jednej strony forma wizualna przypomina sytuacje kiedy kogoś obserwujemy przy pracy, a więc lektor opowiada co zrobić, aby osiągnąć dany efekt np. dodać artykuł lub zbudować menu. Jednakże, podczas 1 godzinnego czytania dowiemy się więcej niż oglądając 1h zapis filmowy. Wynika to także z tego, że lektor mówi wolniej niż my czytamy. Do tego dochodzi znużenie, czujemy się jak na lekcji, nie raz złapałem się na ziewaniu, niestety nie są to bardzo wciągające filmy, z chęcią bym je przewijał. Co innego, gdyby była to interaktywna lekcja – reagująca na moje zachowanie i potrzeby.
Oczywiście książka ma inne zalety niż film, jedziesz w pociągu, tramwaju wyciągasz i czytasz, stoisz na przystanku i czytasz etc.. Książki mają na ogół zrzuty ekranu, zatem możesz sobie pewne rzeczy zobrazować. W książkach np. wyd. packtpub.com, czy wydane przez helion znajdziesz liczne wskazówki i ciekawostki, które, na ogół, w kursach wideo się pomija.
Korepetycje z Joomla (oferta) – można prowadzić za pośrednictwem komunikatorów internetowych, w tym Skype. Wiem z doświadczenia, że fajnie to wychodzi, i uczniowie są zadowoleni z tego typu edukacji, ponieważ pozwala to na wspólną i owocną pracę nad konkretnym serwisem.
Ekonomiczną wersją korepetycji, czy kursów stacjonarnych – są kursy online. Pozwalają one na zapoznanie się z materiałem, który wciąż się rozrasta. Autorzy tego kursów nie są ograniczeni tak jak to ma miejsce w przypadku cyklu wydawniczego książki, artykułu, czy kursu video. Z łatwością dodają odpowiedzi na pytania swoich kursantów, dzięki czemu baza wiedzy staje się bogatsza o praktyczne pytania.
Przejdźmy zatem do etapu drugiego, masz już wiedzę teoretyczną. Brawo. Teraz możesz zacząć budować proste projekty, dzięki temu opanujesz podstawy. Nie warto od razu pchać się na głęboką wodą, a szczególnie jeśli to ma być projekt internetowy dla twojej firmy lub klienta. Zrób kilka stron prostych, po administruj nimi przez jakiś okres dzięki temu zyskasz niezbędną praktyczną widzę. Budowanie stron internetowych nadal zbliżone jest do budowy domu/budynku, najpierw musisz mieć plan, fundamenty, ściany, a dopiero na samym końcu wprowadzasz tam ludzi, czyż nie.