Po piętnastu wydaniach alpha, po niekończącym się czekaniu na wyczyszczenie kolejki beta-blokerów, po chwilach zwątpienia i niedowierzania, w końcu jest pierwsza beta Drupala 8.
Wyczekana wersja przynosi obietnicę ustabilizowania najważniejszych API i struktury danych, tak aby programiści mogli budować nowe i przenosić stare moduły do nowej wersji. Nadal nie zaleca się stawiania na tym wydaniu produkcyjnych serwisów, ale strony testowe i eksperymentalne – jak najbardziej.
Przyznam, że ta wersja ma całkiem spore szanse popaść w 2 skrajności jeśli chodzi o odbiór użytkowników. Z jednej strony jest cała masa smakowitych nowych funkcji i możliwości – o których pisałem już kiedyś. Z drugiej czai się niewiadoma związana z ogromnymi zmianami w kodzie i architekturze systemu – między Drupalem 7 a 8 zieje przepaść technologiczna. Nie są to czcze słowa tylko przepisanie 3/4 kodu od nowa – rewolucja przypominająca (aczkolwiek proporcjonalnie mniejsza) przejście z Windows 98 na XP.
Dlaczego to zagrożenie? Bo ryzykujemy masą błędów i chorób wieku dziecięcego (Drupal 8 należy traktować niemal jak nowy system). Ikspek był, umówmy się, do drugiego Service Packa, naprawdę chwiejnym i obrzucanym błotem systemem. Podobnie może być ze stabilnością i wydajnością Drupala 8 i to może początkowo mocno nadszarpnąć jego, i tak niezbyt mocną, pozycję „marketingową”, szczególnie wśród niezaawansowanych użytkowników tanich hostingów.
Tak czy siak cieszę się, że kolejny kamień milowy został osiągnięty. Teraz tylko naprawić niecałą setkę krytycznych błędów i może przed Wielkanocą dostaniemy Release Candidate 1 :).
Więcej o Drupalu 8 przeczytasz na naszym blogu oraz na specjalnej stronie drupal.org.
Czego sobie i Tobie życzę!
No dobra, ale czy tego w końcu da się używać, czy trzeba wszystko doinstalowywać, dopisywać, itd. ? : )
pewnie, że się da, trzeba tylko (jak zwykle z Drupalem) „umić”. Jeśli nie trawiłeś Drupala 7 to i z ósemką się raczej nie zaprzyjaźnisz ale i tak uważam, że lepszego CMSa nie ma :) –palik
Krzysztof nie siej negatywnego boomu. Dla nowych userów nie będzie większego halo, a obecni tak jak przy siódemce przeczekają te „pierwsze wersje”. Do tego dodajmy, że sporo top modułów i skórek-frameworków już ma gotowe wersje do D8, przypomnij sobie co było przy d6=>d7. Do tego dodajmy udostępnione narzędzie do upgrade modułu, wchłonięcie migratora etc.
Jeszcze niecały rok temu wróżono upadek Drupala z powodu kolejnego wywrócenia do góry nogami, wykruszenie się społeczności, odejście czołowych programistów, powstał backdrop i co? I społeczność ma się dobrze, pojawiają się nowe moduły do D8, obecne top moduły otrzymują wersje dla D8, lud się nie może doczekać stabilnej wersji, co chwila jakieś materiały „co fajnego ma D8” a backdrop? A backdrop jest obecnie jak Ghost. Miał swoje 5 minut i wsio.
> rewolucja przypominająca (aczkolwiek proporcjonalnie mniejsza) przejście z Windows 98 na XP.
Raczej win 98 => win 7.
Jak Dries będzie mi płacił za sianie „pozytywnego boomu” to będę siał :) Jak Drupal 9 będzie się zapowiadał siódmym cudem świata to też będę siał. Póki co staram się pisać to co myślę i być obiektywnym, co przy mojej wieloletniej sympatii do Drupala jest utrudnione. Uważam, że Drupal 8 to wydanie „wysokiego ryzyka” – społeczność skacze w przepaść i spadochron albo się otworzy albo nie, zobaczymy :). Mówmy o tym otwarcie a nie zamiatajmy pod dywan naszych wątpliwości. Szczególnie na tym blogu, który jest skierowany do jednak wąskiego grona specjalistów
Tu raczej trzeba powiedzieć że w końcu tak duży system open source mający wiele oryginalnych rozwiązań doczekał się prawdziwego odświeżenia. Chciałbym by każdy kto czytał te głupoty, umiał zobaczyć jak jest na prawdę. A jak jest? 3/4 kodu to zewnętrzny kod!!! napisany i przetestowany bardziej niż wszystkie wersje Drupala razem wzięte. A jak z standardami świetnie! (Symfony do jądra, Twig dla frontend developers, jest model katalogów PSR-0, przenoszenie instalacji z serwera testowego do produkcyjnego kilkoma kliknięciami, Vievs (czyli sposób wyświetlania danych) wbudowany w system jak CKEditor dla redaktorów, standaryzacja i unifikacja różnych koncepcji w jedną). Masa rzeczy już dawno sprawdzonych i gotowych zostało użytych. To co własnie cieszy to usunięcie wiele niedociągnięć, dodanie funkcji i sprawienie że Drupal w końcu będzie bardziej użyteczny i mniej zawodny dla każdego.
ja rozumiem, że trzeba szerzyć informacje o pozytywnych zmianach w systemie i cały czas to robię, ale drupalowy fanatyzm już mi przeszedł, za to z wiekiem przychodzi ogólna refleksja, że im więcej zmian (w dowolnym systemie) tym więcej miejsca na błędy, które wyjdą w testach (miejmy nadzieję) lub u użytkowników (oby jak najmniej). To że system składa się teraz z większej ilości „standardowych” bibliotek (Proudly Invented Elsewhere) nie znaczy że te biblioteki są ze sobą bezproblemowo zintegrowane :) –palik