Dziś szukając, a raczej przeglądając szablony dla popularnych platform sklepowych zauważyłem dość dużą dyspropocje cenową między nimi.
Poniższy zrzut ekranu powinien to unaocznić :
Ten sam szablon w najtańszej wersji kosztuje $35 (dla OpenCart), a w najdroższej niemalże 2x tyle, czyli $65 – dla PrestaShop. Czyżby zatem jego autor zakładał, że tu kupujący są z natury „bogastsi”? Niekoniecznie, okazuje się bowiem, że niemalże wszystkie szablony dla tej platformy sklepowej to wydatek tego rzędu, a zatem „zmowa?”. Co ciekawe na stronie projektu promowane są droższe kosztujące nawet po 100 euro. Z kolei szablony dla Magento wahają się między $55 a $90 (źródło: ThemeForest).
Oczywiście nie zmienia to faktu, iż stworzenie od zera szablonu na tym poziomie to z reguły kilka-naście godzin pracy, zatem patrząc w tym kontekście, nie jest aż tak źle. Choć porównując do ceny szablonu dla Joomla czasami wręcz ze stylem (szablonem) dla VM odnoszę wrażenie, że tam to można mieć „wypas” za mniej niż 10 euro. Skąd ta cena? Otóż najtańsze członkostwo w klubie szablonów Joomla! to wydatek rzędu 39 euro – ale w tej cenie otrzymujemy min. 12 szablonów – czasami wręcz 24 lub więcej. Przeważnie wśród nich choć jeden/dwa ma wbudowany szablon dla VM. A co z resztą, wykorzystamy po kolei na naszych subdomenach lub folderach domeny głównej – w końcu ograniczenie licencyjne dotyczy tylko domen.