Z pewnością zaciekawi, a niektórych zadowoli fakt, iż redesign obejmie w najbliższych dniach stronę http://www.gavick.com/ – patrząc chociażby na konkurencje widać, było że już z lekka layout odstawał od trendów. Dlatego też zespół grafików od jakiegoś już czasu przygotowywał nową wersje szablonu. Jak można przeczytać na oficjalnej witrynie w dniach 04 – 06.12.2010 mogą wystąpić chwilowe trudności właśnie związane z „malowaniem” i nie tylko. Z utęsknieniem czekam, czym pozytywnym ta znana firma, mnie ( i oczywiście was) zaskoczy.

Jak pewnie część z czytelników bloga zauważyła, pisałem już o firmie GavickPro (gavick.com) kilkukrotnie w nawiązaniu do szablonów. A w szczególności Gamebox i Finanse. Pierwszy z nich okazał się bardzo fajny jeśli ktoś planował stworzenie strony o grach lub wybranej grze. Drugi opisywałem we wpisach z serii „Być jak money.pl” oraz na łamach mojej książki o szablonach (strona 43-44).

Zespół Gavicka jest produktywny, w roku 2009 wypuścił 12 nowych szablonów oraz kilka bardzo ciekawych modułów. Rok bieżący do chwili obecnej to 10 nowych szablonów, aktualizacje w poprzednich oraz poprawki w modułach. Z czasem jak widać, czym więcej nowych szablonów, tym więcej się wymaga od zespołu, nie tylko w/w. Bowiem muszą się oni skupiać nie tylko na nowych produkcjach, ale także pamiętać o starych. Już nie mówiąc o aktualizacji pakietów typu QuickStart.

Rok 2010 upłynął od lekkiego szaleństwa dzięki rozpropagowaniu takich komponentów jak : K2, Jcomments czy JomSocial. Po które sięgały niemalże wszystkie firmy produkujące szablony. Do tego doszedł jeszcze raczkujący komponent sklepowy RedShop. Myślałem, że w końcu z dominującej pozycji spadnie VirtueMart, jednakże system obrobił się w ostatniej chwili wypuszczając wersje beta po długiej przerwie.

Wiem, że nie czas jeszcze na podsumowania, ale szaleństwo objęło także JED, mamy już ponad 6 tysięcy rozszerzeń, inne CMS mogą nam tylko pozazdrościć i z lekka się pośmiać, że trzeba mieć doktorat, aby umieć się poruszać w tym gąszczu.

O firmie Gavick, a więc produkcie krajowym, bo wychodzę z założenia, że „Cudze chwalicie, a swego nie znacie” – przeczytacie jeszcze nie raz na łamach tego bloga. Chętnie wysłucham waszych żali i pochwał.

Biuletyn elimu

Wysyłany raz w miesiącu

Nie spamujemy! Zajrzyj do polityki prywatności po więcej informacji